 |
Oaza Łagiewniki
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DoroTka:)
Odpowiedzialny
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 11 Maj 2008 19:17 Temat postu: ...gdy Duch Święty działa:) |
|
|
Chciałam się podzielić z Wami pewną myślą, którą usłyszałam wczoraj podczas konferencji na Ruczaju...
Ks. Marek powiedział wówczas, że z Duchem Świętym nie ma żartów - to tak żebyśmy byli świadomi w co się pakujemy.
I oto, gdy tylko On przychodzi, wszystko się zmienia - a przede wszystkim my sami. Wtedy nie możemy być obojętni - gdy On przychodzi, po prostu MUSIMY być Jego świadkami. Inaczej się nie da. Gdy otworzymy się na Jego działanie, wtedy może się zdarzyć wszystko - ale to najpiękniejsze! Mimo, że może się początkowo wydawać inaczej, to musimy zaufać, bo "nieobliczalny" Duch Święty wie, co robi:) A Jego moc jest tak wielka, że już nie można się bać - trzeba iść i świadczyć "...w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi"!
To tak gwoli wstępu - chciałabym Was zachęcić do świadectwa o tych wielkich i małych dziełach Boga w naszym życiu... Podzielcie się tym, co Duch Święty w Was i wokół Was działa... Bo świadectwo jest rzeczą, która niezwykle umacnia i jednoczy... a my przecież "nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli"! (Dz 4, 20)
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia De
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 17 Sie 2008 18:10 Temat postu: |
|
|
Chciałam napisać coś bo widzę, że jakoś cicho w tym temacie...
Po tegorocznych rekolekcjach udało mi się troszkę inaczej popatrzeć na sprawy religijne. Poznałam sens codziennego chodzenia na Eucharystię. Jeśli
robimy już coś, to powinniśmy widzieć tego sens. Jeśli uznajemy, że Chrystus jest naszym Przyjacielem takim najlepszym to chcemy się z nim widywać
jak najczęściej. A tak powinno być. Z osobami nam bliskimi chcemy spotykać się jak najczęściej. Zachęcam was do takiej refleksji.
Idąc na Mszę warto wcześniej przeczytać sobie czytania, które są w danym dniu i to ułatwia godne i aktywne jej przeżycie.
A jeśli codziennie uczestniczymy w Eucharystii łatwiej nam rozmawiać o sprawach religijnych z różnymi osobami. Słyszałam gdzieś, że jeśli któregoś dnia nie podzielimy się Słowem Bożym, w pewien sposób ten dzień jest smutny.
Jak na razie to tyle z mojej strony i mam nadzieję, że nie zanudziłam was
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DoroTka:)
Odpowiedzialny
Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 23 Sie 2008 08:00 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że nas nie zanudziłaś! Tak, tak! Codzienna Eucharystia ma sens! Jest to wielki i piękny dar od Boga, dlatego warto z niego korzystać!
Dla mnie te wakacje były niesamowicie obfite we wszelkie łaski od Boga i chyba nie sposób o nich wszystkich opowiedzieć!
Ale w tym czasie jeszcze bardziej doświadczyłam szczególnej bliskości Pana przy mnie... Codziennie dawał mi On dokładnie tyle sił, ile potrzebowałam... Szczególnie mogłam to zobaczyć w czasie pielgrzymki, kiedy już nie miałam siły iść, a jednak skądś je brałam...
Bardzo, bardzo umacniające były wszystkie adoracje... Kiedy mogłam stanąć w obliczu Pana i tak naprawdę uświadomić sobie Jego obecność przy mnie! Ale tak serio serio! Wtedy wszystkie słowa się kończyły i stawałam jak ogłuszona i patrzyłam się na Niego! To były cudowne chwile, bo wtedy człowiek uświadamia sobie, że sam Wielki Bóg staje przed nim grzesznym... I ta obecność Boga niesamowicie umacnia i wszystkie łaski wylewają się wtedy na człowieka obficie...!
I tak Pan działa cudownie w swoim Kościele, dając każdemu codziennie tyle łask, ile tylko potrafi on wziąć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madzia
Administrator
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 23 Sie 2008 09:52 Temat postu: |
|
|
To ja też podzielę się tym co przeżyłam na rekolekcjach (II st ONŻ Frycowa 2t)...
Ja chcę napisać o Drogowskazach, bo drugi stopnień to właśnie poznawanie ich i wprowadzanie w życie. Przez cały rok podczas spotkań i celebracji poznawaliśmy kolejne drogowskazy, uzupełnialiśmy notatniki, które miały nam pomóc i pomagały, ale dopiero na rekolekcjach zrozumiałam czego tak naprawde dotyczą i co się wiąże z ich przyjęciem. Słyszałam wiele razy, że najtrudniejsza jest Nowa Kultura, ponieważ m.in. zobowiązuje do całkowitej abstynencji od alkoholu. Według mnie o wiele trudniej jest znaleźć codziennie czas na Namiot Spotkania czy dawać świadectwo niż odmówić napicia się. Ja jadąc na rekolekcje chciałam podpisać drogowskazy, to było takie oczywiste.. a im bliżej było do podpisania tym więcej było wątpliwości czy ja dam radę. Wtedy bardzo ważne były dla mnie świadectwa zarówno animatorów jak i uczestników, za które im jestem wdzięczna. Nie tylko te, które mówili przy nas wszystkich ale także te, w których nie musieli nic mówić, ważne było to co robili. Oni tego nie wiedzą, ale ja to wiem, że te wszystkie świadectwa bardzo dużo mi dały. Pomogły mi podjąć decyzje o zawarciu Przymierza z Bogiem, ale nie dlatego żeby pojechać na trójkę czy dlatego, że inni podpisują, ale dlatego, że ja tego chcę. Ja chcę podjąć ten wysiłek!
Bo jak powiedział ksiądz na jednym z kazań: to my musimy od środka otworzyć drzwi Chrystusowi.
I jeszcze na koniec podzielę się cytatem, który dostałam od swojej animatorki Eweliny: "Wolność znaczy odpowiedzialność."G.B.Shaw.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|